Alior Leasing, po 12 miesiącach, kończyło mi się ubezpiecznie przedmiotu leasingu: Forda Transita. Należało je wznowić.
- 8.09 otrzymałem od ich serwisu ubezpieczeniowego ofertę na ubezpieczenie na kwotę 3399 zł (Ergo Hestia).
- Znalazłem taniej ale w umowie jest zapis o opłacie 299 zł za zgodę na innego ubezpieczyciela więc propozycja leasingu była korzystniejsza i się na nią zgodziłem.
- 8.10 otrzymuje nową polisę wystawiona na kwotę 3899 zł. Tego samego dnia piszę maila żeby wyjaśnili różnicę w cenie. Następnego dnia otrzymuję odpowiedź, że „polisa została wystawiona w trybie obligatoryjnego wznowienia zgodnie z zapisami OWU”.
Zgodziłem się na to więc wszystko się zgadza ale dlaczego jest o 500 zł wyższa to już nie wyjaśnili - piszę kolejnego maila. Cisza.
Kilkukrotnie dzwonię na infolinię Alior Leasing, przekierowują mnie do Serwisu Ubezpieczeniowego gdzie dowiaduje się że sprawa „się toczy”.
Wysyłam kolejne maile bez odpowiedzi.
Po miesiącu gdy Alior zaczął dopominać się o płatność kolejny raz przekierowany jestem do serwisu ubezpieczeniowego i w końcu po 38 dniach dostaję odpowiedź, że kalkulacja została błędnie wyliczona i znowu cisza. Kolejne telefony, kolejne maile. Windykacja, monity.
- Zapłaciłem 3399 żeby przestali wysyłać monity. Okazało się że przeksięgowali kwotę raty którą płaciłem na poczet ubezpieczenia i za raty już też wysyłają monity (każdy 50 albo 99 zł nie wiem od czego zależy kwota) mimo że wszystko płacone jest na bierząco.