Witam,miesiac temu mialem niegrozną kolizje ze zwierzątkiem.Porysowana maska i zniszczona szyba czołowa.Auto odstawione do ASO BMW celem naprawy z AC.Wycena na 10tys wszystko sie zgadza.Po2 tygodniach wycena skacze do 50 tys.Dochodzi naprawa zderzaka slupkow ,dachu,wymiana calego podszybia zegarow deski ,porysowane dekory,lampa przednia ,chca wyjac do malowania dachu tez poszycie dachu ,slupkow.Twierdza ze dodatkowe szkody zauwazyli po wyjeciu szyby a moja wersja jest ze uszkodzili auto przy wyciaganiu szyby czolowej .Mam zdjecia w jakim stanie oddawalem auto do Aso.Nie bylem na bierzaco informowany z czego wziela sie kwota 50 tys moge powiedziec ze byem oklamywany.Mam zdjecia auta w jakim stanie oddalem auto do aso,robila foty tez firma ktora holowala auto do aso.Macie jakies wskazowki jak poprowadzic dalej te sprawe.Mi wyglada na celowe uszkodzenie auta celem wyludzenia naprawy z ac a to juz sprawa dla prokuratury.Ubezpieczalnia zaakceptowala pierwszą szkode na 10tys.Czekam na decyzje o szpodwyzszeni szkody na 50 tys.