Cześć,
za zgodą Iwo wrzucam post, aby opisać krótko moją historię przy okazji awarii SEAT Leon. Może ktoś z osób decyzyjnych przyjrzy się sprawie i pomoże to przyszłym klientom. Ja sobie poradziłem sam i we własnym zakresie załatwiłem auto zastępcze.
Na początku zaznaczam, że zarówno ze strony sprzedawcy oraz Gurumotive.com dostałem pełne wsparcie za co dziękuję. Auto również mimo usterek wieku młodzieńczego mogę polecić jeśli jeździ 🙂
Zatem krótko.
- Niedziela około południa mój Seat odmówił posłuszeństwa. Padła elektryka. Telefon do Assistance Ergo Hestia. Lawetę przysłali, ale auto zastępcze się nie należy, bo awaria i pakiet PREMIUM nie przysługuje. Konsultant jednak zasugerował, że auto jest nowe (3 miesiące w użytkowaniu) i na gwarancji Seat ma program Assistance i tam dostanę auto zastępcze.
- Niedziela po południu. Telefon do Seat Assistance. Tak, jest taki program, który zapewnia importer. Możemy podstawić auto zastępcze, ale niestety Pan go nie dostanie, bo… auto holowała Ergo Hestia. Może Pan skontaktować się z serwisem. Takie procedury.
- Poniedziałek, telefon do Salonu i tutaj Pan Mikołaj wszystko wyjaśnił. W Seatach w takim modelu jak mój jest wadliwy alternator.
- Poniedziałek około południa telefon do serwisu w Rzeszowie z sugestią, że to może być wina alternatora. Ale niestety auto dopiero będzie zdiagnozowane w środę po południu i wtedy będzie można coś powiedzieć.
- Telefon do Biura Obsługi Klienta Seata, opisanie sprawy i czy dostanę auto zastępcze na czas awarii samochodu na gwarancji? Niestety konsultant nie wie. Proszę dzwonić do Volkswagen Group Polska
- Telefony do VGP dział Seata Poniedziałek - Wtorek - brak odpowiedzi. Infolinia nieaktywna.
Nadmieniam, że oczywiście po części mój błąd. Nie spodziewałem się, że nowe auto po 3 miesiącach wyląduje w serwisie na kilka dni i nie pomyślałem, aby w Assistance wziąć pojazd zastępczy na wypadek awarii. Zresztą przy leasingu w Santander miałem to zawsze w pakiecie stąd też brak czujności.
Nie wiedziałem też, że trzeba dzwonić najpierw do Seat Assistance, bo o tym dowiedziałem się od innego konsultanta, ale w mojej opinii SEAT dbając o klienta nie powinien zasłaniać się procedurami, bo to, że auto holowała Hestia czy sam przetransportowałem je do serwisu to tylko dla nich korzyść. Nie muszą ponosić kosztów transportu.
Trochę słabe podejście marki jeśli auto prawdopodobnie z wadą fabryczną stoi w serwisie, raty leasingowe płacić trzeba, a auto zastępcze klient sam musi organizować, bo procedury… 😏