4 sierpnia wyjazd do Zakopanego,podjezdzam na stacje Orlen w celu zatankowania paliwa.Auto to bmw g30 umyte i przygotowane do wyjazdu. Tankuje stojac tylem do auta.W tym czasie pracownik orlenu nie pytajac mnie o zgode bierze gombkę i szoruje mi szybe i lampe.Kiedy zauwazylem to mowie mu aby przestal .Nie reaguje i mowi ze skonczy skoro zaczął.Płace u mobilnego kasjera i odjezdzam.Wszystko jest zarejestrowane na kamerach monitoringu.Wieczorem w mocno padającym deszczu zauwazam ze wycieraczka na wysokości oczu zostawia smuge.Sprawdzam szybe i zauwazam ok 20 cm poziomą ryse na szybie.Powrót 8 sierpnia .Udaje sie na stacje Orlen celem złożenia reklamacji z żądaniem wymiany szyby.Reklamacja przyjęta i przekazana do ich ubezpieczyciela Warty.11 sierpnia wizyta ich rzeczoznawcy ktory dokonuje ogledzin i potwierdza moja wersje ze szyba najprawdopodobniej uszkodzona przez mycie pracownika Orlenu.13 sierpnia otrzymuje pismo z odmową wyplaty odszkodowania.Dodam ze auto uzytkuje od 2,5 roku i do tej pory nie ma ono żadnej rysy .Poprosiłem Orlen o zabezpieczenie monitoringu a finał sprawy pewnie bedzie w sadzie.Pytanie czy mam szanse na wygraną i uwazajcie na myjkowych Orlenu bo moze sie i wam zdarzyć sytuacja ze kiedy bedziecie płacic jakis bezmuzg dorwie sie do brudnej szczoty i porysuje wasze auta.